17 wrz 2014

Rozbitek



Tysiąc kroków samotnej drogi
znaczy tyle
Co odległość mojej dłoni od dłoni tego
Który płynie w swoim świecie,
Za wspólnym na chwilę stołem
Wielkim jak transatlantyk.
Rozmawiamy każde ze swojej burty
Bezpiecznie,
I żaden sztorm ani jutrzejszy koniec świata
Nie zbliży naszych palców na milimetr.

Tylko zasłoń oczy, one zdradzą dłonie.
Bezczelnie bezbronne w samym centrum
Białego szkwału zapomnianych uczuć
Porzuciły ratunkową kamizelkę
Zamkniętych powiek
Rozbijając się w tysiącach iskier wstydu
O skalisty brzeg zapomnianej wyspy.

<magenta>

2 komentarze:

  1. witaj:)
    dziękuję za zaproszenie do tego cudnego świata...
    cudne wiersze ..będę tu wpadać by rozkoszować się Twymi słowami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dobrze byc wrażliwym, jak dobrze czuc, odczuwać, jak dobrze zatopic się w wierszach:):)
    Jesienne pozdrowienia slę

    OdpowiedzUsuń