Znów przeplatam słowa
Na osnowie z muzyki
Z nią przychodzą drżenia
I unoszą mnie w obłoki
Wysoko, lekko.
Czy mnie kto dosięgnie
Czy mnie coś pokona?
Płynę tańczę iskrzę
Nie spala mnie słońce
Nie skamienia mróz
Nie zabija śmieszność
Tęsknota, nieobecność.
… w kącie cicho siedzi czas
W rękach ściska lustro,
Nie widzę go, nie słyszę
Oczy mam zajęte
Uszy zamknięte na świat.
W jasnym dniu świetlne zajączki
Plamią czernią przeszłości
Więdnące policzki
Posrebrzone kosmki włosów
Spracowane dłonie.
A ja płynę tańczę iskrzę
Nie spala mnie słońce
Nie skamienia mróz.
Zniecierpliwiony czas
Czyści lustro.
<magenta>